czwartek, 24 stycznia 2013

UKejowskie zenity





















Prestiż (z fr. "urok, czary", z łac. præstigiare - "sztuczki magiczne", por. prestigitator) - autorytet, poważanie, szacunek innych osób do danej osoby.
Zastanawiałam się dzisiaj co pcha ludzi do próby osiągnięcia prestiżu. Czy wyznacznikiem dla nich jest prestiż w socjologicznym ujęciu jako subiektywne poczucie satysfakcji? Swojej satysfakcji, czy satysfakcji uznanej przez ogół? Co skłania nas do tworzenia z siebie produktów, pokazywania cech, które od górnie uznane zostały za negatywne?
A może mamy do czynienia ze swoistym przewartościowywaniem świata?
Żyjemy w państwie katolickim. Nawet jeżeli większość młodych ludzi na pytanie czy wierzy w Boga i czy chodzi do kościoła odpowie przecząco, w zdecydowanej większości pochodzimy z rodzin katolickich, gdzie obchodzone są święta bożego narodzenia, wielkanocne itd.
Od dziecka uczeni byliśmy, że nie wolno być samolubnym, ani egoistycznym. Teraz słyszymy, że asertywność jest pożądaną cechą, ale czym tak naprawdę jest ta cała asertywność? Umiejętnością odmawiania i nie wykonywania rzeczy, na które nie mamy ochoty. Czyli plus minus „zdrowy egoizm”.
Wszyscy znamy wierszyk o Chwalipięcie. Wiadomo, że przesadne chwalenie, ludzie odbierają za niezbyt pozytywne, czy oznacza to, że nie powinniśmy być dumni z naszych osiągnięć? Rzeczy na, które szczerze zapracowaliśmy?
Pytanie, gdzie w tym całym zamieszaniu i pomieszaniu wartości odnaleźć równowagę.

1 komentarz: